XV Parresia

Odbyła się w dniach 25-26.02.2010. Tutaj jest echo tego spotkania. http://archiwalna.oaza.pl/dokument.php?id=2623

„Tegoroczne pielgrzymowanie na Parresię […] rozpoczęło się w Libicach – miejscu urodzenia św. Wojciecha, jednego z naszych patronów. Dzięki temu cała droga była pełna niepowszednich doświadczeń i spotkań. Ale nic Wam o nich nie napiszę, żebyście mieli dodatkowy powód do wyjazdu na Parresię w przyszłym roku.

Nie mogę Was jednak pozbawić wizji Ruchu w wymiarze międzynarodowym. […] Ks. Adam, Moderator Generalny, zwrócił nam uwagę na to, że na swój sposób przeżywamy to samo, co o. Blachnicki. Stoimy u początków Ruchu w naszych krajach. Od nas zależy, w jakim kierunku będzie się to dalej rozwijać […] Z ludzkiego punktu widzenia możemy się wydawać sobie raczej słabi, ale wystarczy popatrzeć na Dwunastu… Jesteśmy armią Gedeona, skarbem w glinianych naczyniach…

Ważną częścią Parresii było przedstawienie sytuacji Ruchu w poszczególnych krajach […] Oaza rzeczywiście staje się coraz bardziej międzynarodowa. Powstaje także między nami silna więź i troszczymy się o siebie nawzajem – „adoptowaliśmy” się w duchowy sposób. My, Czesi, modlimy się i opiekujemy Irlandią i Hiszpanią, a o nas dba Międzynarodowa Diakonia Ewangelizacji Drogocenna Perła”.

Jana Nová, Czechy

Ukraina modli się za Kazachstan, Uzbekistan i Grecję, a Niemcy – za Ukrainę. Widocznym znakiem brania na poważnie tej modlitwy jest fakt, że trzy dziewczyny z Ukrainy spędzą Triduum Paschalne w Carlsbergu.

„Był to czas budowania wzajemnych relacji. Wspieraliśmy się nawzajem, dzieląc się tym, co Bóg czyni w poszczególnych krajach […] Na Litwie mają problemy, np. nie mają księży, nie mają materiałów formacyjnych w rodzimym języku, ale na przekór temu są zapaleni oazowym ogniem. Tak samo w Czechach (ateizm) albo na Białorusi (dyktatura) […] oazowicze płoną miłością do Jezusa i Kościoła. […]

Mamy dzielić się tym, co otrzymaliśmy za darmo. Charyzmatem Ruchu Światło-Życie. Ewangelizacja to nie tylko pomaganie ludziom, aby spotkali się z Chrystusem, ale czynienie z nich uczniów. Trzeba użyć wszystkich środków, które pomagają w ewangelizacji. Teraz jest czas Kairos. Zadanie trzeba spełnić teraz i tu. […]

Bogu niech będą dzięki za dar Oazy i za to, że Oaza ma wymiar międzynarodowy. […] Bądźmy tego świadomi i starajmy się modlić za członków grup oazowych z zagranicy. Myślmy o nich i módlmy się, aby byli wierni charyzmatowi Ruchu i z odwagą głosili Ewangelię. W przyszłym roku odbędzie się kolejne spotkanie Parresia.”

o. Josef Heske, Słowacja

Na to spotkanie czekałam bardziej niż na Kongregację Odpowiedzialnych Ruchu. Już trzeci rok przybywam na Parresię i jest to dla mnie czas błogosławiony, bo mogę spotkać ludzi, którzy kochają Ruch tak samo jak ja. Możliwość zobaczenia braci w wierze z różnych krajów jest wielkim bogactwem i przejawem troski Boga. Wcześniej w Ruchu czułam się trochę samotna, trochę opuszczona. Widziałam, że Oaza na Litwie rozwija się inaczej niż w Polsce i myślałam, że to niedostatek. Ale gdy poznałam ludzi z innych krajów, którzy przeżywają podobne problemy jak my na Litwie, to zrozumiałam, że to jest dobra droga, że trzeba dużo czasu i wsparcia ludzi z Ruchu zza granicy, aby Oaza wyrosła na mocną wspólnotę w moim kraju.

Cieszy mnie też to, że każdego roku wzrasta liczba uczestników Parresii. W tym roku byli odpowiedzialni z Ukrainy, Białorusi, Litwy, Niemiec, Austrii, Słowacji, Czech, Polski, osoby z Diakoni Misyjnej. Więcej niż dwudziestu uczestników. Osoby, ktore nie mogły przyjechać do nas, wysłały nam Listy Jedności z Grecji i Kenii, gdzie też już się tworzą Oazy. Wspaniałe doświadczenie jedności, śpiewy w różnych językach, kazania po słowacku. Te przeżycia dają mi doświadczenie, że Ruch pomalutku staje się międzynarodowy. I to jest dla mnie znak czasu, na który muszę odpowiedzieć.

Dziękuję Bogu za to, że wzmacnia mnie poprzez innych ludzi, których język czasami z trudem rozumiem. Duch Boży nas łączy, tworzy jedno i tak jak apostołowie po zesłaniu Ducha Świętego w cudowny sposób rozumiemy się wzajemnie. Wołanie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!” jest moją codzienna modlitwą – nie tylko za mój kraj, ale także za każdy kraj, gdzie Bóg chce założyć i gdzie już założył Oazę.

Eliza Karzanowicz, Litwa

XIV Parresia

26-27.02.2009 odbyła sie kolejna Parresia. Dzięki Bogu za ten wspaniały czas w Częstochowie. Cieszymy się z kolejnej Parresii, na której zebrało się ok. 30 osób z Ukrainy, Litwy, Czech, Slowacji, Białorusi i Niemiec. Cały czas z nami był bp Jan Niemiec, który przybył z Ukrainy. Napisalismy kilka wspólnych projektów.

XII Parresia

XII Międzynarodowe Spotkanie Ruchu Światło-Życie PARRESIA odbyło się w dniach 22-23.02.2007, w częstochowskiej parafii św. Józefa na Rakowie. Poza organizatorami – ks. Ireneuszem Kopaczem i członkami diakonii ewangelizacji „Drogocenna Perła”, w spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Ruchu z Białorusi, Litwy, Niemiec, Słowacji, Ukrainy i Polski, zarówno kapłani, jak i świeccy, także małżonkowie i osoby konsekrowane, w sumie około 20 osób. Ważnymi gośćmi PARRESII byli Moderator Generalny Ruchu ks. Roman Litwińczuk i Noel Chircop. Noel Chircop jest świecka osobą, zaangażowaną w Szkołę Nowej Ewangelizacji. Noel był gościem i mówcą podczas XXXIII Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie.

Międzynarodowe, lecz kameralne grono sprzyja ciepłej, rodzinnej atmosferze, stąd PARRESIA ma zawsze niepowtarzalny klimat. To przepiękne doświadczenie, że Kościół jest jeden, a tak różnorodny, bogaty. Dołączam kilka świadectw z dzielenia, poświęconego życiu Oaz w innych krajach:

1. Na Słowacji, w Prešovie, powstaje oazowe centrum na wzór Kopiej Górki. Konferencja biskupów Słowacji zastanawia się obecnie nad wprowadzeniem Statutu Stowarzyszenia DIAKONIA dla Słowacji.

2. Na Ukrainie, poza oazą młodzieżową, rozwija się bujnie Kościół Domowy. We wszystkie weekendy w roku organizowane są rekolekcje dla rodzin; jak powiedział Alik z Baru, „spać nie ma czasu”. Prężnie działa także Krucjata Wyzwolenia Człowieka; rekolekcje KWC prowadzili na Ukrainie księża ze Słowacji: o. Josef Heske i o. Petr Komanecki.

3. Na Litwie wraz z rozwojem Ruchu boleśnie odczuwane są braki, przede wszystkim księży i animatorów, ale także materiałów formacyjnych przetłumaczonych na litewski.

4. W Kanadzie i USA rozwijają się kręgi Domowego Kościoła. Potrzeba im miejscowych księży osobiście zaangażowanych w Ruch (w czasie letnich oaz „posiłkują się” księżmi z Polski, ale to za mało), a także ożywienia ducha ewangelizacji.

5. Poprzedni rok dla Centrum Ewangelizacji w Carlsbergu stał pod znakiem jubileuszu. Poza całorocznym cyklem rekolekcji dla młodzieży, dorosłych i rodzin, diakonia carlsberska często wyjeżdża w teren, odwiedzając grupy w Europie Zachodniej: Niemczech, Francji, Belgii…

6. Ponad sto osób uczestniczyło w oazach w Uzbekistanie. Oaza rozwija się także w Kazachstanie. Tam również potrzeba diakonii: animatorów, zwłaszcza muzycznych, znających język rosyjski. A poza tym, Chiny coraz bliżej!

7. Białoruś – w tym roku wspólnota będzie miała 15 lat. W samym Mińsku w formacji uczestniczy ok. 80 osób dorosłych i młodzieży. Po niedzielnej Eucharystii o 19.00 ma miejsce modlitwa wstawiennicza, która stanowi punkt wyjścia dla ewangelizacji, w poniedziałki Oaza prowadzi nieszpory w parafii. Ponieważ miński biskup Antoni Dziemianko chciałby założyć więcej parafii w mieście, animatorzy i uczestnicy pomagają mu w tym. W wiosce Siniło co miesiąc prowadzone są Ewangelizacyjne Oazy Modlitwy, a podczas wakacji 15-dniowa oaza rekolekcyjna. W minionym roku 13 osób z Białorusi wzięło udział w III stopniu w Rzymie. Zatem „żniwo wielkie, ale – robotników mało” – potrzeba księży i animatorów.

Jeśli komuś po przeczytaniu tych świadectw serce zapłonęło pragnieniem pójścia i głoszenia Ewangelii „aż po krańce ziemi” (Dz 1, 8), może się zgłosić:
drogocenna.perla@oaza.de

Agnieszka Salamucha

XI Parresia

Krótkie spotkanie odbyło się w Krakowie 28.05.2006 po spotkaniu z Ojcem Świętym. Uczestniczyło 25 osób z Ukrainy, Słowacji, Białorusi, Polski.

X Parresia

W dniach 23-24.02.2006 odbyła się kolejne spotkanie. Uczestniczyło 18 osób z Ukrainy, Białorusi, Polski, Niemiec. W spotkaniu uczestniczył również moderator generalny ks. Roman Litwinczuk.

Homilia moderatora generalniego ks. Romana Litwinczuka na VIII Parresii

Homilia ks. Romana Litwińczuka z sobotniej jutrzni

Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne. (Rz 12, 14-16a)

W porannej modlitwie Kościoła słyszymy fragment z Listu św. Pawła do Rzymian. Można się tu dopatrzyć jakby echa ośmiu błogosławieństw z Kazania na Górze. Słowa Jezusa z Kazania na Górze święty Paweł przekłada jakby na język codziennego życia. A więc: błogosławieni cisi…, błogosławieni, którzy się smucą…, błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie… Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie (Mt 5, 4. 5. 10. 11. 12).

Jezus błogosławi swoich uczniów, ukazując im drogę radości i szczęścia w Królestwie Ojca. Jednocześnie sam tę drogę przeszedł. Święty Paweł chce nam po prostu powiedzieć, że uczeń Jezusa zawsze będzie doświadczał tu na ziemi tej samej drogi co jego Mistrz – Jezus. Trzeba się do tego przyzwyczaić, zgodzić się na to, że będę nas prześladować, będą nam złorzeczyć, urągać, kpić z nas. I zawsze trzeba w takich sytuacjach zdobyć się na postawę Jezusa, który nie przeklinał i nie złorzeczył. Jezus nikogo z tych ludzi nie odrzucił, ale wołał za nimi do Ojca: Ojcze, odpuść im bo nie wiedzą co czynią. Takie wymagania stawia Jezus wobec swoich uczniów. Nie są one łatwe. Człowiek może nawet stawiać sobie pytanie: czy są one wykonalne?

W tym dzisiejszym czytaniu święty Paweł przychodzi nam z pomocą. Dzieli się z nami swoim doświadczeniem realizacji wymagań Jezusowej Ewangelii. On był dla Jezusa i Ewangelii prześladowany, jemu złorzeczono, ale pozostał wierny Jezusowi do końca.

Można też śmiało powiedzieć, że św. Paweł mówi do nas bardzo współczesnym językiem. Funkcjonuje dzisiaj takie modne pojęcie: empatia – współodczuwanie, umiejętność wczuwania się w czyjeś położenie. Współodczuwać – w tym wypadku znaczy właśnie weselić się z tymi, którzy się weselą, płakać z tymi, którzy płaczą. Św. Paweł mówi: bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. To znaczy – próbujcie wejść w ich życie, w to co przeżywają. Poznajcie ich problemy, próbujcie je dźwigać razem z nimi: Jeden drugiego brzemiona noście (Ga 6, 2).

Może właśnie od tego trzeba rozpoczynać ewangelizację. Nie przygważdżać drugiego człowieka ciężarem kerygmatu, prawdy wiary, wymagań, których nie udźwignie. Nie zarzucać ludzi wielością słów o Panu Jezusie. Najpierw wejść w ich położenie, w to, co przeżywają ci, których Pan Jezus stawia na naszej drodze. Dzielić ich troski i radości. Chrześcijanin wówczas pokazuje twarz miłującego Boga. Kiedy próbujemy dzielić życie naszych braci, to co przeżywają, objawiamy im miłosierdzie Boga, stajemy się dla nich żywą ewangelią.

Jeszcze jedna myśl. Parresia gromadzi osoby z krajów, w których katolicy nie stanowią większości. Z różnych powodów – czy to w Niemczech, czy w Rosji, czy na Białorusi, czy na Ukrainie – przyznanie się do Jezusa, do Ewangelii może prowokować jakąś formę odrzucenia czy prześladowania. Musicie zgodzić się na to, że będą was prześladować kpiną, cynizmem, szyderstwem, wytykaniem palcami.

Dzisiaj rano ks. Ireneusz mówił, że nie wpuszczono dwóch naszych braci z Azji, ze Sri Lanki, którzy jechali na nasze spotkanie, na pielgrzymkę do Częstochowy autobusem z Białorusi, mimo, że wizy mieli w porządku. Na różne sposoby może być prześladowanym i odrzucanym ten, kto wierzy w Jezusa, kto wyznaje wiarę w Jego Ewangelię.

Czy z tego powodu mamy się obrażać? Czy z tego powodu mamy na atak odpowiadać atakiem? Św. Paweł mówi, że tym bardziej trzeba błogosławić tych, którzy nas prześladują, tych, którzy szydzą i kpią z nas, z Ewangelii i z Jezusa. Wówczas dopiero wprawiamy ich w zdumienie, szokujemy. Dopiero wtedy zaczynają zastanawiać się: kim dla tych ludzi jest Jezus, że potrafią dla Niego cierpieć prześladowanie? Jaką wartość musi mieć dla nich Ewangelia, że godzą się aby z nich szydzono?

Wierzę, że jutro, u stóp Jasnej Góry spotkamy się w wielkim tłumie oazowiczów. Zgromadzi nas Duch Święty, ten sam, który zstąpił do serca Maryi. On w Niej wzbudził życie Jezusa. Wierzymy, że wzbudzi też w nas Jezusa abyśmy Nim żyli i Jego głosili wszędzie tam, dokąd On nas posyła. A to spotkanie i ta pielgrzymka są po to, aby nabrać sił do dawania świadectwa o Jezusie. Amen.

ks. Roman Litwińczuk